Dlaczego nie tworzy się już tak genialnych filmów? Od dłuższego czasu mam coraz silniejsze przekonanie, że kino się skończyło. Takich filmów i seriali, kręconych obecnie, które potrafią wgnieść w fotel czy choćby poruszyć jest jak na lekarstwo. Nie mam czego oglądać. Czy ktoś ma podobne przemyślenia?
Absolutnie nie mam takiego odczucia. Powstają wspaniałe filmy w każdych czasach. I powstają bardzo słabe. To zależy czego szukamy i gdzie.
To zależy od upodobań. Dla mnie w ostatnim roku świetny był Belfast, C'mon, c'mon, Córka na podstawie powieści Eleny Ferrante, Lekcje języka, polskie - Wszystkie nasze strachy, Film balkonowy. I jeszcze sporo innych. Ale możemy mieć zupełnie inny gust.