Zakończenie było strasznie biedne . To był nawet fajny film tylko strasznie sztuczny on ja prawie zgwałcił na tej wyspie itp, ale zakończenie mogliby być razem a nie jakis biedny scenariusz...
no właśnie! film mi się podobał ale to zakończenie mnie dobiło! jak to ma być kom.romantyczna to ja jestem ksiądz,totany bezsens
to że ja prawie zgwałcił było najlepszą sceną na wyspie! a zakończenie hmm który tak wpływowy człowiek pozwoli sobie żeby byle biedaczyna zabrał mu kobietę
Tak. Szkoda że z nim nie została. Ale można dopowiedzieć sobie że później do niego wróciła i żyli długo i szczęśliwie.