Oglądałem z podobną pasją jak reklamę proszku. Mega rozczarowanie. Totalnie mnie główna postać nie pociąga. Mam gdzieś co mu się stanie. Może równie dobrze zginąć po 30 min. Koleś ma kasę i zabiją ludzi. Ok. I co dalej? Nic!
byc moze jedyne na co pozwala Ci intelekt to ogladanie reklam proszkow