David Fincher

David Andrew Leo Fincher

8,7
23 332 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby David Fincher

Nie licząc Manka, wszystkie jego filmy i seriale to arcydzieła <3   jego teledyski też są genialne

Rocketqueen_19

Akurat Mank jest jednym z lepszych jego filmów. Ale niestety nie wszystkie Fincher miał takie udane - Button i Social Network są wyjątkowo kiepskie.

xobevil

Według mnie Benjamin Button i Social Network są świetne. Mank z kolei jest nudny i przydługi. Nie umywa się do np."Eda Wooda" Tima Burtona. Już nawet "Once Upon A Time in... Hollywood" Tarantino był lepszy,bo przynajmniej miał "momenty", a Mank nie miał nawet jednego ciekawego momentu...

Rocketqueen_19

Co do tych "momentów" to nie mogę się zgodzić. Zarówno "Mank", jak i wspomniany przez Ciebie "Once Upon a Time in Hollywood" (swoją drogą również jeden z najlepszych filmów w karierze Quentina) to nie są typy filmów, które polegałyby na oczekiwaniu na nie wiadomo jak widowiskowe, spektakularne i zaskakujące zwroty akcji.

Z obu tych filmów wypływa ogromne umiłowanie ich reżyserów do kina samego w sobie; pełnią one role pewnego rodzaju listów miłosnych do określonych epok w historii kinematorgrafii (u Quentina lata 60-te, u Finchera przełom 30-tych i 40-tych). Mam świadomość tego, że bez znajomości określonych kontekstów, znaczeń i nawiązań, do których te filmy odwołują się nieustannie mogą się one wydać osobom, które nie są wielkimi miłośnikami kina i nie siedzą tak głęboko w tej formie sztuki jako zwyczajnie, jak napisałaś, nudne.

Ja natomiast na obu tych filmach siedziałem od początku do końca jak zahipnotyzowany; przepełniony zachwytami. Fabuła w tych filmach nie jest najważniejsza, ale ich niekwestionowaną zaletą jest możliwość zanurzenia się w fabryce snów tamtych dawnych, zamierzchłych czasów, które już nie wrócą; dać się oczarować wspaniałym klimatem, scenografią, zdjęciami, muzyką, samą formą jakie te filmy przyjęły... No i aktorstwem! Wybitna rola Leo DiCaprio u Quentina i wspaniałe, wręcz Oscarowe kreacje Amandy Seyfried oraz Gary'ego Oldmana (zasłużył o wiele bardziej na statuetkę za ten film niż za Czas Mroku).

Szanuję w każdym razie odmienne zdanie i pozdrawiam :)

xobevil

No to jak widać mamy odmienne gusta, bo dla mnie Once Upon a Time.. jest najsłabszym filmem Tarantino a Mank- najsłabszym filmem Finchera (chociaż obu reżyserów uwielbiam). Dla mnie zawsze najważniejsza jest fabuła - można naszpikować film samymi gwizdami ale jeżeli nie będzie on miał dobrego scenariusza to aktorzy nie będą wiedzieli co grać. Film może mieć klimat, gorące nazwiska ale jeżeli ma słaby scenariusz to sam się nie obroni i nigdy nie będzie arcydziełem,takie jest moje zdanie.A jeżeli chodzi o "zanurzenie się w fabryce snów tamtych lat" to równie dobrze można obejrzeć film dokumentalny i efekt będzie taki sam. Od filmu FABULARNEGO wymagam FABUŁY.PS. U Tarantino zdecydowanie bardziej podobał mi się Brad - Oscar zasłużony. Leo zagrał ciekawszą postać w Django

Rocketqueen_19

Ze zgoła odmienną sytuacją mamy do czynienia, gdy fabuła stoi na wysokim poziomie, scenariuszowo historia jest zachęcająca i ładnie poprowadzona, a w ostatecznym rozrachunku film zostaje doszczętnie skopany przez nieudolną reżyserię, fatalny poziom aktorstwa, kiczowate efekty lub scenografię, czy też niechlujny montaż, bądź źle dobraną ścieżkę dźwiękową. Zatem, jak widać, film fabularny to nie tylko dobrze poprowadzona scenariuszowo historia (choć zarówno "Mank", jak i "Once Upon..." je mają), ale także wszystkie składowe techniczne od scenografii, montażu, zdjęć i muzyki począwszy, a na elementach warsztatowych w postaci dobrego aktorstwa i reżyserii skończywszy. Dopiero kiedy te elementy współgrają na wysokim poziomie z warstwą fabularną opowiadanej historii można mówić o filmie wybitnym.

I do ról w takich filmach wcale nie trzeba angażować "gorących nazwisk" w postaci samej topki hollywoodzkich aktorów - to wcale nie musi być wyznacznikiem dobrego filmu. Ważne, by każdy aktor, któremu przypadło w udziale odgrywać jakąkolwiek rolę najzwyczajniej potrafił to robić i - o ile jest dobry aktorem (niekoniecznie znanym) - umiał zaprezentować swój warsztat tak dobrze jak tylko potrafi.

Pisząc powyżej, że fabuła w przypadku "Manka" i "Once Upon..." nie jest najważniejsza, nie chodziło mi o to, że one fabuły nie mają
- przeciwnie, obie te historie są przemyślane, a przedstawiane wydarzenia umiejętnie i konsekwentnie prowadzą nas przez opowiadane historie. Miałem jedynie na myśli to, że aspekty aktorskie, reżyserskie i audiowizualne wysuwają się na pierwszy plan tych produkcji powodując duże poczucie immersji i wtopienia się w te światy (za sprawą czego możemy z ogromną przyjemnością płynąć przez tę warstwę fabularną).

Zwolennikiem filmów dokumentalnych natomiast nie jestem w ogóle. Całkowicie nie jest to mój typ filmu, a przyrównywanie produkcji aktorskich - w których za pomocą całego spektrum technik filmowych i fabularnych możemy zagłębić się w wykreowane światy (które zawsze są wykreowanymi, nawet jeżeli opierają się na kanwie rzeczywistych wydarzeń) - nijak nie przystaje do produkcji, które przedstawiają wycinek czystej rzeczywistości, przy jak najmniejszej ingerencji reżysera i jest takie porównanie w mojej opinii nie na miejscu.

Poruszając jeszcze kwestie aktorstwa, wspomniane przez Ciebie, to na pewno mogę zgodzić się z tym, że Brad Pitt zagrał dużo bardziej sympatyczną i łatwiej przypadającą do gustu postać niż ta kreowana przez Leo, który to grał sfrustrowanego, nadużywającego alkoholu, dogasającego aktorsko neurotyka. Wystarczy jednak wziąć pod lupę kreacje obu tych panów, emocje które im towarzyszą i prezentowany przy tym warsztat aktorski, żeby z powodzeniem dostrzec jak fenomenalnie pod tym względem zbudowana jest postać grana przez Leo.

Co do "Django" natomiast, zgodzę się, że Leo był wspaniały, ale zgodzę się również z werdyktem Akademii, która to uznała, że jego kolega z planu - Christoph Waltz - przewyższał go w tym filmie aktorsko :)

Rocketqueen_19

Solidny i tyle. Ale lepszy od Nolana i Tarantino.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones