Od czasu śmierci Briana Jonesa ani jedna płyta nie przypadła mi do gustu zabrakło bluesowej nuty dlatego w późniejszejsza ich twórczość nie zagłębialem się jakoś
Ale ich najnowsza płyta Blue & Lonesome po prostu zwaliła mnie z nóg
STARY SPRAWDZONY DOBRY BIAŁY BLUES jakiego uwielbiam