umówmy się że fabularnie ten serial od zawsze był...dyskusyjny ale audiowizualnie bardzo odkrywczy dam szansę. Podział odcinków i zapowiedź nowej serii sugeruje typowy numer netflixa nie trzy osobne sezony a podział dwóch na połowy.

Dwa odcinki byly tylko dobre ..ten o policjancie i o tym kolesiu co wszyscy chcieli mu jaja obciac. Ostatni odcinek audiowizualny majstersztyk

Dokładnie tak, odcinek trzeci wzbudził we mnie jakiekolwiek emocje i był najlepszy ze wszystkich, czwarty był bardzo dobry, odcinek z Olbrzymem jak napisałeś audiowizualny majstersztyk, ale nic poza tym. Jestem totalnie zawiedziony tym co dostaliśmy w tym sezonie, a liczyłem na konkretne pier*olnie*ie, niestety się przeliczyłem.

Ten o policjancie to mi przypomina Equilibrium. :)

Raczej FUTU.RE Głuchowskiego ;)

Tak tak tak! Od pierwszych sekund miałem dokładnie takie samo wrażenie, wzorowano się na tej powieści?

Serio podobał wam się ten odcinek wizualnie? Przecież to idealny przykład doliny niesamowitości...

Miałem to przy dwóch odcinkach - tym i tym o schronie z robotem z dyskoteką w oku. Przypatrywałem się przez pól odcinka z zastanowieniem czy widzę aktorów czy CGI. A że oglądałem przed spaniem na fonie, to różnica zacierała się niemożliwie.

No niestety 2 sezon to kompletne rozczarowanie, tyle czasu miał Netflix na wyprodukowanie nowych odcinków a dostarczyli kilka średnich lub słabych historii.

Odcinek o policjancie oceniłem na 3.. Pomysł może ok ale scenariusz i jego realizacja... meh. Ten sam problem ma odcinek 4 czyli "Śnieg na pustyni" tu wspomniany. Twórcy zdają się nie rozumieć że operując w krótkim metrażu lepiej sprawdzają się bardzo proste historie bez dużej nadbudowy śwata, ważniejszy jest jakiś ciekawy twist, bohaterowie, skupienie się na takim bardzo kameralnym wydźwieku a tu poszli bardziej w próbe zaciekawienia światem co raczej wypada strasznie słabo. Najlepiej oceniłem za to odcnek o mikołaju który idealnie realizuje to jak powinno sie pisać historyjki krótkometrażowe. Widać co człowiek to opinia ale z perspektywy rzetelnej oceny animacje ocenione przez was najlepiej są napisane najsłabiej ;) Pomijam ostatni odcinek będący wariacją na temat Guliwera który był całkiem okej choc nie rozumiem decyzji wizualnej gdzie świat jest zrenderowany bardzo realistycznie a niezbyt realistycznie wyglądający ludzie wypadają na tym tle raczej groteskowo.

Cóż, każdy ma swój gust. Dla mnie sztuką jest przedstawić ciekawie wykreowany świat w 15 minut. Chętnie obejrzałbym jakaś dłuższa produkcje w świecie z niektórych odcinków. Obejrzałem drugi sezon 10 minut temu a już nie pamietam połowy, a z pierwszego pamietam prawie wszystkie odcinki.

Jasne jest sztuką tylko tu nie wyszło xD I o to chodzi. Robi się to jeśli umie się to przedstawić tutaj twórcy ne potrafili i sie porwali na za trudną dla siebie sztuke.

Typowy Netflix. Trafi z jakimś dziełem raz na 50 produkcji, po czym 2 sezon okazuje się być kompletną porażką. Żaden z odcinków mi się nie podobał. Serial stracił głębię. Jak ostatni sezon Czarnych Luster.

A jeśli bym musiał dać komuś 1 pierwsze (tak na siłę), to odcinkowi z Mikołajem.

Dubbing polski jak zwykle, trzeba przewijać i się wsłuchać co on tam stęka.

Włącz napisy

Kup Soubdbar. Ja dzięki niemu słyszę wszystko kiedy inni właśnie narzekają.

W 1 sezonie dubbing był świetny, a w tym to jakieś nieporozumienie

Pierwszy sezon był dłuższy, ale też było tam znacznie więcej słabych animacji.
Tutaj większość była nawet nawet, choć faktycznie często za wiele nie wnosiły.

Bzdura, fajne w opór animacje, łyknąłem wszystkie jednocześnie, więc nie mogę narzekać. Nawet jak pomysł był kiepski albo pozostał nierozwinięty, to w takim krótkim metrażu i przy takiej realizacji no to nie było czasu się nudzić. Może pierwsza animacja męcząca trochę, mimo że świat super, to ta głupkowatość przeciągnięta została. No a jak najbardziej myślę, że to z pociągiem można było więcej zrobić.

Super są też te "realistycznie" animowane shorty, nie dość że jakość tego wizualnie to totalny obłęd, to też taki motyw "wycinek dużego świata" najlepiej wciąga.

Trochę mi brakowało czegoś luźniejszego jak to z kotami czy farmerami z pierwszego sezonu, ale wciąż muszę przyznać, że i tak to co dostaliśmy to jest sztos i kawał kapitalnego science fiction.

No i ten organ co finalnie do cyrku trafił to proponuję niech sobie między pośladki wsadzą ci wszyscy malkontenci, może im się poprawi.

Powiedział bym, że srednia jakość jak w sezonie pierwszym. Tylko tam były odcinki znacznie gorsze, ale i takie znacznie lepsze. Dla mnie święty Mikołaj i te dwa o nieśmiertelność byly bardzo fajne (śnieg na pustyni to bym chętnie obejrzał pełnometrażowy), a reszta meh.

A to przypadkiem nie jest tak, że ten serial to raczej pokazanie różnych animacji, a nie skupianie się na tym o czym się opowiada? Mi taka forma pasuje, nie skupiam się za bardzo na opowieści, bo umówmy się, ona jest marginalna i totalnie od czapy jak w większości si-fi.
Odcinek ze św. Mikołajem dla odmiany uważam za rewelacyjny. Każde małe dziecko powinno go obejrzeć ;) i w tym odcinku akurat widać zamysł i przekaz. Podobnie z odcinkiem "Śnieg na pustyni" czy "Automatyczna obsługa" - tam był jakiś zamysł i doprowadzenie historii do końca.

Fatalny 2 sezon. Strona audio wizualna bez zarzutu, natomiast iskra pierwszego sezonu zgasła. Ani jeden odcinek nie potrafi wykrzesać emocji na poziomie 1 serii. Generalnie rozmyto treść forma została. Tu poruszenia, nuty refleksji czy uniesienia nie znajdziemy w odpowiedniej ilości. Niewypał, albo raczej niedolot

Audio i wizualizacji bez zarzutu, ale sezon fatalny... w serialu, w którym nie tyle temat co właśnie strona wizualna jest kluczowa... No wybacz, ale tego nie rozumiem.
Emocje z pierwszego sezonu, rozmyta treść? Przecież każdy odcinek jest totalnie oderwany od innego i w pierwszym sezonie też były one bardzo nierówne.
Jak dla mnie to po prostu pierwszy sezon był czymś nowym i to wpływało na odbiór. Tu już wiadomo czego się spodziewać.

Moja wypowiedź jest nieprecyzyjna i zawiera skróty myślowe. Po prostu jest wyrazem niezadowolenia z kontynuacji, bez rozwijania się. Odcinki mdłe bez wiekszego ładunku, taki brak finiszu w winie.

Wina jest. Tylko czyja?

A co wy tam gadacie. Cyberpunkowa jazda, uwielbiam to! :D I pierwszy i drugi sezon są na podobnym, wysokim poziomie, Szkoda, że drugi - zbyt krótki. Oczywiscie to jest wyłącznie moja subiektywna opinia.

Drugi sezon horror, horror, horror, a nie miłość, śmierć i roboty